od wieeelu lat zastanawiam się nad laserową korekcją wzroku, wadę mam dość sporą, -6 na oboje oczu i astygmatyzm. Mam jednak strasznego pietra przed taką ingerencją, teraz jest beznadziejnie, ale mam to ogarnięte, a boję się, w najgorszym scenariuszu, pogorszyć wzrok i same oczy...Znam wiele osób, właściwie same takie, co tylko zachwalają taką korekcję... Ale jak coś zbyt pięknie brzmi, to jest to dla mnie podejrzane Stąd, pytanie do Was - czy jesteście po takiej operacji i NIE POLECACIE? Dlaczego, co się wydarzyło? Albo znacie kogoś takiego? Jak zachowują się oczy i wzrok po wielu latach od operacji?